sobota, 26 stycznia 2013
Ciekawa książka w jeszcze ciekawszej okładce;10
Po miesiącu już był okej. Nie czułam się nieswojo, dziwnie. Ojciec i bracia nagle przestali mnie denerwować, już mniej było mi żal mamy, częściej rozmawiałam z babcią i już nawet odór fajek i alkoholu mnie nie drażnił, bo często sama piłam. Najczęściej w pracy, w klubie. Tam spędzałam prawie cały dzień. Często zostawałam do rana, a rano świetnie bawiłam się z niemieckimi braćmi. Nie miałam ochoty wracać do Polski, lecz musiałam załatwić kilka spraw. No ale teraz nie miałam do tego głowy, dlatego postanowiłam pojechać do Rzeszowa dopiero za tydzień. I wszystko skończyć. Definitywnie.
Dokładnie tydzień przez wyjazdem, w piątek, ktoś był w domu.Wróciłam wcześnie z pracy. Koło dziewiętnastej. Telewizor był wyłączony, cicho grało radio. Ojciec się nie darł, a w powietrzu poczułam zapach męskich perfum, a nie alkoholu.
Zamarłam. Nie mogłam z siebie nic wydusić. Nikola siedział na zarwanej kanapie obok moich braci. Babcia usypiała na bujanym fotelu, mamy nie było, a ojciec mierzył go wzrokiem. Zagryzłam wargę. Nikt nic nie mówił, a Nikola patrzył na mnie błagalnie.
Uciekłam. Wybiegłam z domu na ciemną uliczkę i biegłam. Nie wiedziałam gdzie, po prostu biegłam.
- Lukrecja, poczekaj! - usłyszałam niski głos Nikoli za sobą. Dogonił mnie i złapał za płaszcz. - Poczekaj.
- Na co? Po co tutaj przyjechałeś?! - krzyknęłam, zaciskając coraz mocniej pięści.
- Bo mi na tobie zależy! - Złapał mnie mocno za łokcie, bym się tak nie szarpała. Uspokoiłam się. - Lou, próbowałem zapomnieć, uwierz, ale...Ale nie mogłem, jesteś dla mnie wyjątkowa - dodał spokojnie, puszczając moje łokcie.
Odgarnęłam włosy.
- Nikola, nie pasujemy do siebie, nie widzisz? - spuściłam z tonu.
Westchnął.
- Czemu uciekłaś? I czemu nie dawałaś znaku życia? - spytał po chwili.
- Nie wiem, Nikola, nie wiem. Nie wiem, czemu ze mną rozmawiasz. Widziałeś moją rodzinę, widzisz mnie! Wyglądam jak dziwka i nią jestem. Nie chciałam, żebyś to widział - wyszeptałam.
- Lou, nie przeszkadza mi to. Przecież nie chcę twojej rodziny, chcę ciebie. Tylko. - Musnął delikatnie moje wargi swoimi.
Odwróciłam głowę.
- To nie ma sensu.
- Bo boisz się mówić o swoich uczuciach - powiedział pewnie i odgarnął moje włosy. - Chodź, pojedziemy gdzieś - dodał z uśmiechem i wręcz wciągnął mnie do swojego samochodu.
Zaprotestowałam raz cichym jęknięciem, którego Nikola pewnie i tak nie usłyszał. A potem uległam mu zupełnie. Oparłam głowę o zimną i mokrą szybę. Uliczne latarnie migały mi przed oczami. Wyjechaliśmy z tej złej Pragi i pojechaliśmy w samo centrum.
- Po co ty to robisz? - spytałam, gdy już byliśmy na miejscu.
Nie odpowiedział. Wysiadł i poszedł otworzyć mi drzwi, ale go uprzedziłam.
- Ja nie jestem żadna dama, tylko dziwka z Pragi, mnie się drzwi nie otwiera - powiedziałam ostro i odwróciłam wzrok.
Nikola westchnął. Złapał mnie za rękę i weszliśmy do hotelu. Bardzo drogiego hotelu.
Kovacević zamówił jeden pokój.
- Co, chcesz mnie przelecieć? - prychnęłam.
- Oczywiście, po co bym zamawiał pokój?
- Nie wiem, może lubisz.
Weszliśmy do środka. Było miło. Była łazienka, łóżko, balkon nawet. Nikola usiadł na łóżku i ściągnął koszulę. Złapał mnie mocno za dłoń i przyciągnął do siebie. Usiadłam mu na kolanie. Cały czas patrzył się w moje oczy, a ja nie wiedziałam, co powiedzieć. To nie było to samo, co z innymi facetami. Nikola był inny, lepszy.
Pocałował mnie delikatnie w kącik ust. Zamknęłam oczy i położyłam dłoń na jego barku. Nikola delikatnie zdjął ze mnie bluzkę. Opuszkami palców przejechał wzdłuż linii mojego kręgosłupa. Zatoczył kółko wokół moich łopatek. Położył się. Usiadłam na nim okrakiem i zbliżyłam swoje usta do jego czoła. Przeczesałam dłonią jego gęste włosy. Złapał mnie za pośladki. Chwilę potem to ja leżałam na łóżku, a on napierał na mnie swoim ciałem. Całował mój mostek, szyję i brzuch. Rękami coś majstrował przy guziku od spodni, aż w końcu je zdjął. Ciężko oddychałam. Nikola dotykał delikatnie moje ciało, sprawiając, że pojawiała się na nim gęsia skórka. Odpięłam guzik jego spodni i pomogłam mu je zdjąć. Włożyłam dłonie pod jego bokserki i od razu poczułam jego nabrzmiałą męskość. Nikola jęknął i szybko wpił się w moje usta. Napierał na nie bardzo mocno. Tak, że zabrakło mi tchu. Ściągnęłam z niego bokserki i chciałam brać się za robienie loda, ale on kategorycznie mi zabronił.
- Dziś nie jesteśmy gwiazdami porno. Dziś jesteśmy tylko my i ta noc - szepnął i znów wpił się w moją szyję.
Po omacku zdejmował moje majtki. Potem pocałował kilka razy wewnętrzną stronę moich ud, sprawiając miłe ukłucie w podbrzuszu. Odpięłam biustonosz, a Nikola rzucił go w kąt, całując moje piersi. W końcu wszedł we mnie delikatnie. Odchyliłam głowę. Powtarzał to kilka razy, a ja krzyczałam głośno. To było coś niesamowitego. Coś dużo lepszego niż seks z lesbijką, niż minetka, czy seks z innymi. Nawet doznania z bliźniakami. Nikola był niesamowity nie tylko w łóżku. On był niesamowitym człowiekiem.
Oplotłam nogi wokół niego. Delikatnie wbijałam paznokcie w jego plecy. Jego usta cały czas były na moim ciele. Wszędzie.
Po kilku minutach upadł obok mnie, ciężko dysząc.
Wstałam, oplatając się satynową pościelą. Podeszłam do okna i podziwiałam tą dobrą Pragę.
- Też mi na tobie zależało. Chyba nadal zależy. Dlatego uciekłam - powiedziałam z trudem, ciężko wzdychając.
- Nadal nie rozumiem cię.
- Nikola, jak ty nic nie wiesz...Przecież my do siebie nie pasujemy. Zasługujesz na kogoś lepszego.
- Ale ja chcę tylko ciebie.
Zaśmiałam się. Chyba z ironią. Zagryzłam wargę i zupełnie nie umiałam wyjaśnić tego wszystkiego Nikoli.
- Wiesz, jak byłam mała, to chciałam być jakąś modelką. Albo piosenkarką. Ale życie wszystko zweryfikowało, czyż nie? Spójrz na mnie. Wyglądam jak dziwka i nią jestem! Chcesz się związać z dziwką, która, na dodatek, pochodzi z takiej, a nie innej rodziny? - Odwróciłam się w jego stronę, ocierając przy tym łzę.
- Może lubię dziwki?
Prychnęłam.
- Nie żartuj sobie.
- Kiedy ja wcale nie żartuję. Jesteś inteligentna, mądra i ładna! Czego chcieć więcej? To chyba nie twoja wina, że twoja rodzina jest taka, a nie inna, prawda? - Nikola podszedł do mnie i mocno mnie do siebie przytulił. W jego ramionach chciałam odzyskać wiarę w siebie, bo straciłam ją już dawno.
___
No i mamy koniec, biczyz. ♥
Choć może, może jakiś bonusik będzie. : >
"Otworzyłem ten jebany papierek z napisem Prince Polo, kurwa. Wpierdoliłem wykurwistego w 3 piczki batona ze środka, kurwa. Wyjebałem papierek do kosza, kurwa. Popiłem ten pierdolony batonik pepsi twist, która stała na popierdolonym biurku w zjebanej szklance, kurwa."
Czyli zajebiste opowiadanie zajebistego Kubusia :*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Arrrrrrrrrrrrrrr, czuję się totalnie dopieszczona tym rozdziałem. Przecież oni się totalnie uzupełniają, sklejają w całość. I tak dobrze dogadują w łóżku, no miód. Powinni stworzyć idealną parę, pokręconą, ale idealną. Żyć sobie razem i na nowo odzyskiwać wiarę i nadzieję w siebie samych.
OdpowiedzUsuń♥!
Mam nadzieję na ten bonusik. Byle tylko nie rozpieprzył tego "związku" ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z yuki, bonus ma być, pod warunkiem, że się dobrze skończy.
OdpowiedzUsuńNie spodziewała się Nikoli w swoim domu. Chciała zakończyć to co ich łączyło, ale nie wydaje mi się aby jej się to udało. Oni idealnie do siebie pasują i muszą być razem :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej podoba mi się pomysł z bonusem :)
hahaahhaha, opowiadanie Kubusia :3 wreszcie Nikola!
OdpowiedzUsuń"Dziś nie jesteśmy gwiazdami porno. Dziś jesteśmy tylko my i ta noc" ♥
OdpowiedzUsuńAwwww, Miśka, ja się rozpływam! Bo to było takie cudowne, takie słodkie, kochane i mi humor poprawiło! I będzie bonusik, bo ma być cudowna 11, kapisz? ♥
Kubuś, aj lajk ju soł macz xD Genialna historia!
I tak powinno być. Nikola ma być taki idealny, ma ją kochać bez względu na wszystko, a Lou ma mu zaufać i pozwolić, żeby pokazał tą lepszą część życia. To było cudne i bardzo, bardzo chcę bonusa : *
OdpowiedzUsuń<3
Dżizyskurwajapierdole. - ja nie mam nic więcej do powiedzenia na temat tego wszystkiego, dziękuję.
OdpowiedzUsuńoj ma byc i to długii :D
OdpowiedzUsuń