czwartek, 3 stycznia 2013

Ciekawa książka w jeszcze ciekawszej okładce;5


   Tym razem miałam wielką ochotę zapukać do drzwi Nikoli i w jego mieszkaniu robić bardzo złe rzeczy, ale nie wiedziałam, gdzie mieszkał. Ale za to wiedziałam, że gra w Asseco Resovi, więc jedyną rzeczą, jaką musiałam zrobić, to udać się pod halę. I tak właśnie zrobiłam w jakiś słoneczny dzień października. Weszłam do środka, a tutaj okazało się, że właśnie trwa mecz. Ochroniarze kazali mi zakupić bilety, oczywiście o ile będą, jeśli chcę tam wejść. A bilety były i to bardzo dużo biletów. Wzięłam najtańszy, bo życie studentki praktycznie bez pracy nie należy do przyjemnych. Usiadłam na niebieskim krzesełku i czekałam prawie dwie godziny aż łaskawie Nikola mnie przeleci.
   - Hej, ty, siatkarz! - krzyknęłam, podchodząc do Kovacević'a, rozdającego autografy. - Może dla mnie też znajdziesz chwilę?
   Nikola pokiwał głową, jakby spodziewał się mnie tutaj. W każdym bądź razie nie był zaskoczony.
   - Stęskniłaś się, Lou? - odparł, dalej rozdając autografy.
   - Może. Idź się przebierz, czekam obok samochodu.
   Zagryzłam wargę i odeszłam tupiąc obcasem o podłogę. Nikola zjawił się jakieś piętnaście minut później. Nie pytał o nic, w ogóle nic nie mówił, jakby czytał mi w myślach. Podjechał pod wysoki blok, wjechaliśmy windą na najwyższe piętro.
   - Ale ostrzegam, Amanda tu jest, a ona nie lubi, gdy przyprowadzam nowe kobiety - powiedział, zanim włożył klucz do drzwi
   - Amanda? A kto to? Twoja dziewczyna? Będzie trójkącik? - Uniosłam brew do góry i dałam mu znak, by otworzył drzwi.
   Nikola uśmiechnął się szeroko i wpuścił mnie do środka. Od razu podbiegł do mnie mały, bielutki kot. Niby zupełnie niewinny, a od razu rzucił się na mnie z pazurami. A właściwie to ona.
   - Idź, Amanda! - krzyknął Nikola i wprowadził mnie do dużego salonu. Dużo większego od mojego. Jego mieszkanie było ogromne w porównaniu do mojego. Miałam tylko mały salonik z małą sypialnią i jeszcze mniejszą kuchnią i łazienką. A Nikola miał tutaj wszystko pięć razy takie.
   - O, tutaj mamy dużo miejsca. Które proponujesz? - spytałam, wyglądając przez okno, z którego mogłabym godzinami oglądać Wisłok. Szczególnie nocą.
    Nikola podszedł do mnie i przygryzł płatek mojego ucha.
   - A może tutaj? - mruknął.
   - Możemy, ale najpierw, siatkarzu, pójdziesz się wykąpać - odparłam, odpychając go od siebie.
   - A mogę z tobą? - spytał, rozbierając już się. - W sumie to moglibyśmy spróbować w łazience. Kochaliśmy się już w salonie, na stole, na łóżku, w kuchni, w samochodzie, na podłodze... - zaczął wyliczać. Zabrakło mu jeszcze pralki. - Tak, seks pod prysznicem do dobre wyjście z całej sytuacji.
    Nikola zostawił wszystkie swoje rzeczy w salonie i poszedł do łazienki. Po kilku sekundach usłyszałam szum wody. Zaczęłam zdejmować z siebie ubrania i szybko wskoczyłam do Nikoli pod prysznic. Wpiłam się w jego usta i przeczesałam dłonią włosy. Złapałam go za pośladki, co było już czynnością stałą. Miałam cholerną słabość do jego pośladków, a za to on miał wiele różnych i ciekawych zboczeń seksualnych. Poczułam jego dłoń w okolicach podbrzusza. Rozchyliłam nogi, a on zaczął dokładnie wodzić językiem po moich udach. Potem wpił się w moją łechtaczkę. Zaczął ją mocno ssać, tak mocno, że myślałam, że pierwszy raz dojdę podczas minetki. Wbiłam paznokcie w jego barki i głośno krzyknęłam. Nikola podniósł się i przejechał językiem po mojej szyi, składając na niej pocałunki. Tradycją była malinka, szósta z kolei. Teraz to ja zjechałam niżej. Prawą dłonią złapałam mocno jego męskość. Wzięłam go do ust, drażniąc językiem końcówkę. Kilka razy pocałowałam jego jądra. Nikola ciągle powtarzał Oh my God, a gdy zaczęłam przygryzać jego penisa wydawał z siebie niskim głosem Fucking shit. W końcu wziął mnie na ręce, a ja oplotłam nogi wokół jego pośladów. Przylgnęłam do ściany i zamknęłam oczy. Za każdym razem, gdy Nikola wchodził we mnie, zagryzałam wargę i mocniej zaciskałam nogi wokół niego.
   To było tak kurewsko dobre, że nie chciałam przestawać.

-________-
masakrejszyn, biczyz


ciało do ciała, ręka na biust, chciała nie chciała, wzięła do ust


9 komentarzy:

  1. Omójbożejedynyiwszyscyświęci. Lou nawet nie wie jak jej zazdroszcze tego ciągłego seksowania się z Nikolą. ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. wyobraziłam sobie to fucking shit i wysiadam o.o
    i jedyne co mi przychodzi w tym momencie do głowy to przeciągłe awwwwww.

    OdpowiedzUsuń
  3. A teraz mi powiedz, po jaką cholerę Ty chciałaś moje erotyczne sceny, skoro możesz sobie pisać je sama i , i, i wychodzi Ci takie coś wyżej?!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jadę do Rzeszowa ruchać się z Nikolą pod prysznicem. Miśka, co ty ze mną robisz?

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wypada tu nadużywać niecenzuralnych słów, więc pomilczę. Pomilczę w zachwycie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ty to wiesz co zrobić żeby mi brakło słów. A jak będę w Rzeszowie to zgwałcę Kovacevica ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. o kufa, Kovacevica na Podpromiu dzisiaj nie zobaczysz,

    OdpowiedzUsuń
  8. hmmm ostro ;PP i demoralizująco hehe :d

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie spojrzę już na Kovacevicia normalnie, nie ma szans.

    OdpowiedzUsuń